13.01.2015

Fotografia analogowa: początek







Migdałowe ciastka z kajmakiem


Muffinki marchewkowe


Zupa pomidorowo-dyniowa z ryżem


Ciastka owsiane z migdałami i żurawiną


Tarta z kurczakiem, brokułami i pomidorami


Zainteresowała mnie całkiem niedawno. Pochłonęła bez reszty.

6 komentarzy:

  1. Gorąco Ci kibicuję w poczynaniach z fotografią analogową! :) I sama w końcu muszę do niej powrócić (na razie mam tylko niewielkie doświadczenie w portretach i przyrodzie, a kulinaria analogowe to jest przecież coś!) - też lubię ten dreszczyk emocji i niewiedzy w oczekiwaniu na wywołanie kliszy! ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Wciąga niesamowicie ;) Pozdrawiam Aniu! :)

      Usuń
  2. Sama skanujesz film i wywołujesz czy oddajesz do fotografa? Też ostatnio znalazłam stary aparat i chyba się przymierzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oddaję do fotografa, proszę o zgranie na płytkę, potem wywołuję to co mi się podoba ;)

      Usuń
  3. Analogowa to swietna sprawa, uczy myślenia i pokory, masz kilkanaście klatek i nie ma guzika kasuj ;)
    Trzymam kciuki za Twoje sukcesy na tym polu. Pozdrawiam Paweł Heczko

    OdpowiedzUsuń