Pączki z karmelem
(Inspiracja: www.mojewypieki.com)
ciasto
500 g mąki pszennej
1 opakowanie suszonych drożdży (7-8 g)
60 g cukru
250 ml ciepłego mleka
2 jajka, lekko roztrzepane
1 łyżka wódki
60 g stopionego masła
nadzienie
puszka masy kajmakowej
wierzch
100 g cukru pudru
3 łyżki wody
5 łyżek płatków migdałowych
2 litry oleju do smażenia
Mąkę, drożdże i cukier łączymy w misce, wlewamy jajka, mleko i wódkę, zagniatamy gładkie i elastyczne ciasto, pod koniec wlewamy masło. Ciasto najlepiej wyrabiać mikserem przez ok. 5 minut, będzie klejące, ale nie dosypujemy mąki.
Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrastania, powinno podwoić swoją objętość (ok. 1,5 h).
Wyrośnięte ciasto wałkujemy na placek o grubości 1,5 cm, szklanką o średnicy 7 cm wykrawamy koła, układamy je na blacie, przykrywamy ściereczką i pozostawiamy do napuszenia (ok. 1 h).
Olej rozgrzewamy do 175 stopni (najlepiej użyć termometru cukierniczego*).
Pączki wrzucamy na rozgrzany olej i smażymy z dwóch stron przez 3-4 minuty. Cały czas kontrolujemy temperaturę.
Po usmażeniu pączki odkładamy na ręczniki papierowe, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Karmel przekładamy do rękawa cukierniczego, jeszcze ciepłe pączki nadziewamy masą.
Cukier puder rozcieramy z wodą, płatki migdałowe prażymy na patelni.
Pączki oblewamy lukrem i obsypujemy płatkami migdałowymi.
Porcja na ok. 20 pączków**
Smacznego!
*zachęcam do zakupu termometru cukierniczego, kosztuje niewiele. Nie używa się go w kuchni często, ale właśnie w takich sytuacjach naprawdę się przydaje, temperatura w trakcie smażenia spada przy wrzucaniu pączków, potem rośnie, spada i znowu rośnie. Zbyt niska sprawi, że pączki niepotrzebnie nasiąkną tłuszczem przy za wysokiej wierzch będzie spalony a środek surowy, termometr ułatwia kontrolowanie temperatury smażenia.
**zjedzenie 20 pączków to nie lada wyzwanie, część pączków możecie zamrozić, po rozmrożeniu są tak samo pyszne, sprawdziliśmy to.