eat this blog: Toskania od kuchni

11.09.2015

Toskania od kuchni

Kuchnia toskańska nieco różni się od tej, o której myśli większość kiedy usłyszy złożenie kuchnia włoska, tutaj niekoniecznie jada się pizze i makarony, chociaż w samym centrum Florencji restauracji je serwujących jest mnóstwo, zostały stworzone na potrzeby turystów, którzy pizzy się domagają.

Zacznijmy od chleba, on jest tutaj najważniejszy. Tradycyjny toskański chleb przyrządza się bez dodatku soli, ma to swoje podłoże historyczne związane z deficytem soli w XII wieku. Obecnie soli mamy pod dostatkiem, ale tradycja pozostała i chleb nadal wypieka się bez jej użycia.

W Toskanii jada się też sporo mięsa (dziczyzny, drobiu), popularne są trufle, zupa chlebowa, tradycyjne ciasto bożonarodzeniowe, pełne bakalii i bardzo aromatyczne.

W trakcie naszej podróży jadaliśmy bardzo spontanicznie, mniej i bardziej tradycyjnie.

Gusto Panino. Niewielka restauracja z klimatycznym wnętrzem. W karcie znajdziecie kilka rodzajów kanapek, tradycyjnych połączeń z dobrymi jakościowo składnikami.

Gusta Panino

Via de Michelozzi

Florencja

Trattoria dei 13 Gobbi to miejsce idealne na kolację. W karcie duży wybór mięs, kilka pozycji makaronowych, dobrze brzmiące przystawki, wina i desery. Steki tak gigantyczne, że z powodzeniem nasycą się nim dwie osoby. Miejsce niepozorne, schowane, ale za drzwiami kryje się naprawdę ogromny potencjał. Obsługa przesympatyczna i bardzo pomocna.

Trattoria dei 13 Gobbi

Via del Porcellana 9R

Florencja

Mercato Centrale to florencki targ, który w dużej mierze dostosowany jest do turystów, pełno w nim pamiątek, mini butelek oliwy, limoncello i kolorowych makaronów. Na parterze znajdziecie stoiska właśnie z pamiątkami, ale też z warzywami, owocami, rybami czy mięsem. Na piętrze wiele restauracji, piekarni i barów, w których można nasycić się i napić kawy przed długim dniem zwiedzania.

Mercato Centrale

Piazza del Mercato Centrale

Florencja

Gelateria del Dondoli, znajdująca się w San Gimignano. W latach 2006/2007 oraz 2008/2009 uzyskała miano najlepszej lodziarni na świecie, lody jakie tam zjadłam były fenomenalne!!!

Druga to florencka Gelateria Santa Trinita, znajdująca się w pobliżu Mostu Złotników, oferuje wiele ciekawych i pysznych smaków. Tam właśnie zjadłam lody o smaku czarnego sezamu, których wygląd nie zachęcał do spożycia, ale lody w smaku były zaskakująco dobre!